Pyrkon 19.05.2018
Wreszcie wybiła "godzina W". Rozpoczął się długo oczekiwany Pyrkon - zlot miłośników Fantastyki. Ala od pół roku oczekiwała tego wydarzenia i zbierała pieniądze na zakupy w trakcie pobytu na Pyrkonie. Rankiem, mimo jeszcze średniej kondycji po zabiegu wybrała się z Adamem na Targi. Dobrze że zabrała maseczkę:-)) Przynajmniej była szansa że nie złapie infekcji, choć w zamyśle maseczka Japanikonu, miała być takim minimalnym przebraniem. :-) Adam i Ala mieli na co patrzeć. Bardzo wiele osób chodziło poprzebieranych, można było kupić dosłownie wszystko od książek, filmów, po koszulki, kubki i akcesoria związane z postaciami ze świata fantastyki. Wrócili mocno zmęczeni ale zadowoleni :-)))


Gdy Ala z Adamem dobrze bawili się w świecie Fantazy, ja z Nicolą i Salimą uczestniczyłam w Gostyniu w pielgrzymce dzieci komunijnych. Mszą i zwiedzaniem Bazyliki Święto górskiej Nicola zakończyła Biały Tydzień. W tym roku Biały tydzień był dla nas wyzwaniem. Trudno było pogodzić pobyt Ali w szpitalu i zadania wyznaczone dzieciom i rodzicom przez parafię. Jakoś daliśmy radę, ale oboje byliśmy zmęczeni... Po Mszy okazało się, że baza gastronomiczna przy Bazylice w zasadzie nie istnieje. Nie można było więc dziewczynom kupić nie tylko frytek, które bardzo chciały, ale nawet loda:-(. Poszukaliśmy Lidla w Gostyniu. Na obiad zjadły kabanosy, bułkę i pączka:-))) hihi stojąc przy samochodzie. By nasza wycieczka nie skończyła się tylko na Gostyniu, odwiedziliśmy w drodze powrotnej Weronikę - siostrę Nicoli, oraz Dagmarę i Klaudię - dziewczynki, które z naszego pogotowia przeszły pod Śrem do długoterminowej rodziny zastępczej. Szczególnie Nicola i Klaudia mocno się za sobą stęskniły. Dobrze że wzięłam odzież na przebranie. Po zabawie w piachu i błocie z naszej wyjściowej sukienki niewiele by zostało, o butach komunijnych nie wspominając..:-)))




Gdy Ala z Adamem dobrze bawili się w świecie Fantazy, ja z Nicolą i Salimą uczestniczyłam w Gostyniu w pielgrzymce dzieci komunijnych. Mszą i zwiedzaniem Bazyliki Święto górskiej Nicola zakończyła Biały Tydzień. W tym roku Biały tydzień był dla nas wyzwaniem. Trudno było pogodzić pobyt Ali w szpitalu i zadania wyznaczone dzieciom i rodzicom przez parafię. Jakoś daliśmy radę, ale oboje byliśmy zmęczeni... Po Mszy okazało się, że baza gastronomiczna przy Bazylice w zasadzie nie istnieje. Nie można było więc dziewczynom kupić nie tylko frytek, które bardzo chciały, ale nawet loda:-(. Poszukaliśmy Lidla w Gostyniu. Na obiad zjadły kabanosy, bułkę i pączka:-))) hihi stojąc przy samochodzie. By nasza wycieczka nie skończyła się tylko na Gostyniu, odwiedziliśmy w drodze powrotnej Weronikę - siostrę Nicoli, oraz Dagmarę i Klaudię - dziewczynki, które z naszego pogotowia przeszły pod Śrem do długoterminowej rodziny zastępczej. Szczególnie Nicola i Klaudia mocno się za sobą stęskniły. Dobrze że wzięłam odzież na przebranie. Po zabawie w piachu i błocie z naszej wyjściowej sukienki niewiele by zostało, o butach komunijnych nie wspominając..:-)))


